niedziela, 14 września 2014

Islandia - przemierzyć krainę ognia i lodu. Cz. 2. - wybrzeża i interior.

Wymiana samochodów, przepakowywanie klamotów, tankowanie paliwa i przejazd zabiera nam tyle czasu, że do następnego zaplanowanego miejsca docieramy już po północy. Jesteśmy na drodze nr 425 w południowej części półwyspu Reykjanes. Noc spędzamy na zupełnie pustym parkingu w pobliżu popularnej atrakcji w tym rejonie – mostu międzykontynentalnego.

Pokryty lawą półwysep Reykjanes leży na styku krawędzi płyt tektonicznych. W tym miejscu napierają na siebie płyty północnoamerykańska i euroazjatycka. Most o długości 15 m zwany po islandzku Miðlína (można też natknąć się na angielską nazwę Leif the Lucky's Bridge - Most Leifa Szczęściarza) przebiega w poprzek linii styku obu płyt, "łącząc" ich krawędzie. Płyty tektoniczne nieustannie dryfują, co powoduje, że każdego roku oddalają się od siebie o 2 cm.